Tłumnie stawiła się wczoraj publiczność w Muzeum im. Przypkowskich na promocji książki
„Historie jędrzejowskich rodzin” Beaty Znojkowej, naszej chóralnej koleżanki.
My byliśmy jedynie muzycznym przerywnikiem i tłem dla barwnych, literackich opowieści autorki.
Serdeczna, rodzinna atmosfera spotkania sprzyjała rozmowom i wspomnieniom.
Beatko, pisz dalej lekkim piórem, życzymy Ci „i zdrowia, i szczęścia” i Nike i Nobla (!!!).
DM
W dłuuugiej kolejce po autograf, która kończyła się chyba w Ogrodzie Czasu, ludzie przyjaźnie gawędzili, nadrabiali stracony czas niewidzenia się,
a może nawet odkrywali dalekie pokrewieństwo.
Tak działa siła i magia literatury oraz urok osobisty bohaterki wieczoru. Nasza Benia ogłosiła, iż wszyscy jesteśmy wielką rodziną.
Zgadza się, tę rodzinę tworzy znany wszędzie, zasłużony ród Jędrzejowskich (artystów, uczonych, pisarzy, lekarzy, architektów itd.).