XIII Jędrzejowskie Spotkania Chóralne 23 listopada 2024

Poniżej relacja z XIII Jędrzejowskich Spotkań Chóralnych piórem naszej chórzystki Beaty Znojkowej.

Ci, którzy postanowili spędzić w Centrum Kultury w Jędrzejowie sobotni wieczór,  delektując się muzyką chóralną, mieli okazję zażyć bardzo zdrowych słodyczy,
bowiem Jędrzejowskie Towarzystwo Muzyczne w ramach XIII Jędrzejowskich Spotkań Chóralnych poczęstowało publiczność muzyczną bombonierką.  


Wieczór chóralnych rozmaitości rozpoczął Chór Kameralny „Miechovia”
pod dyrekcją Alicji Gaweł – Kramarz.
Zrobiło się poetycko i nastrojowo za sprawą utworu  „Znów wędrujemy”  
do słów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego  i muzyki Mariusza Kramarza.

Zespół wokalny „A capella” z Kielc pod dyrekcją Moniki Kozak- Wojciechowskiej rozbawił publiczność, bo przypomniał niezapomniane przeboje Kabaretu Starszych Panów. Jak się okazuje, chórzyści nie lubią śpiewać sami, więc dyrygentka  
Monika Kozak – Wojciechowska zaprosiła do wspólnego śpiewania także widownię.
Swoją drogą, Spotkania mają  swoją wierną publiczność, składającą się z bardzo muzykalnych i śpiewających również ludzi. Nic dziwnego, że oba chóry – na scenie
i na widowni zabrzmiały znakomicie.

Jędrzejowski Chór Miejski pod dyrekcją Alicji Gaweł – Kramarz między innymi zaprezentował swój najnowszy szlagier „Bez  katarynek”,  
napisany przez Artura Andrusa.
W lutym chór wykonał pieśń wspólnie z Arturem Andrusem,
tym razem w roli pana Andrusa wystąpił Jarosław Boryka.

Na zakończenie na scenie pojawił się Chór „Basilica cantans” Katedry Wrocławskiej
w różnorodnym repertuarze, na wstępie usłyszeliśmy pieśni legionowe,
w tym niezwykłą wersję utworu „Wojenko, wojenko” , napisaną przez
Feliksa Nowowiejskiego.  Żeby jednak smutno się nie zrobiło, chór „poczęstował” gości rozrywkowym repertuarem z Kabaretu Starszych Panów, zapraszając
do wspólnego śpiewania widownię.

Tradycyjnie spotkania zamyka wspólne wykonanie „Gaude Mater Polonia”
i zrobiło się bardzo dostojnie.  


Imprezę poprowadziła Urszula Lubczyńska – Gładka.
Muzyczna bombonierka, jak usłyszeliśmy po zakończeniu koncertu, bardzo „smakowała” widzom.
– Muzyka chóralna kojarzy się na ogół z „ciężkim”, klasycznym, czyli kościelnym repertuarem. Tymczasem jestem mile zaskoczona tym,
że  rozrywkowy repertuar   potrafi zabrzmieć lekko i przyjemnie w czterogłosowym wykonaniu. A jak jest jeszcze okazja  pośpiewać razem z chórem,
to już niczego więcej do szczęścia nie potrzeba. Jestem po raz pierwszy na spotkaniach, ale na pewno nie po raz ostatni  – usłyszeliśmy od gościa z Gliwic.
Beata Znojkowa